Spodobało mi się! Dlatego wrzucam tu kolejny trening – opis nie będzie tak szczegółowy, bo nie czuję takiej potrzeby. Filmik jest dłuższy i prócz tego, że muszę zacząć nastawiać minutnik na te treningi, jestem zachwycona. Naprawdę dobrze nam poszło! Ale dla równowagi, wrzucam też drugą sesję tego treningu, która jest jednym wielkim bałaganem i bezsensem. Wyjaśnię!
Dogfrisbee – trening 31.03.2021
Nigdy wcześniej tego nie robiłam, nie wrzucałam filmików z treningów dogfrisbee, a właściwie jakichkolwiek na bloga. Ale, właściwie czemu nie? Zorientowałam się, że na Instagramie nie starczy mi miejsca, na Facebooku będzie niewygodnie i ciasno… Z pomocą przyszedł blog.
Może komuś taka analiza krok po kroku codziennego treningu w czymś pomoże, rozjaśni lub zainteresuje samym sportem, którym jest dogfrisbee.
Nie wiem, kiedy to się stało
Wpis po pół roku – nie wiem, kiedy minęło te sześć miesięcy, a tym bardziej, kiedy minęło te pięć lat z Beethovenem. Ale w tym tygodniu stało się coś, co dobitnie mi pokazuje, że tak – pięć lat minęło i te lata nie były zmarnowane.