Wiecie co oznacza dzisiejszy wpis? Drugie urodziny bloga!
No dobrze, może raczej druga rocznica powstania tejże strony, bo jakoś porodu sobie nie przypominam.
Tę datę postanowiłam jakoś uczcić i stanęło właśnie na serii pytań i odpowiedzi. Jednak żeby nie było tak zwyczajnie, narzuciłam temat: „Ja i blog”. Co z tego wyszło?
Zobaczcie sami.
Mój pies ma problem – a może jednak ja?
Z każdym kolejnym wpisem, bo nie ma co ukrywać, że to właśnie one przyciągają nowe osoby, przybywa wyświetleń i stojących za nimi czytelników. W moich podstawowych założeniach wyraźnie zaznaczyłam, że ważne jest dla mnie pokazywanie świata takim, jakim jest.
A Beethoven przejawia zachowania agresywne do części psów. Bezpośrednio, brutalnie, acz szczerze. Nie chcę Wam mówić, że jest idealnie, bo nie jest.
Warto jednak wspomnieć, że mówię o życiu szczerze, ale staram się przypominać o obecności tej jasnej strony mocy. W końcu nie okrzyknęłam się optymistką bez powodu.
Po co ten przydługi wstęp? Żeby opowiedzieć pewną historię.
Podsumowanie 2018 i skromne plany na najbliższy czas
Ja wiem, że jest już 2019 rok. Nie zatrzymam czasu tylko po to, żeby poczekał aż przybędzie do mnie wena, napiszę wpis i go opublikuję. On robi swoje, ja swoje. Tak po prostu jest.
Nie jestem pewna czy chcę pisać to podsumowanie, ale oglądając się na chwilkę za siebie mogę stwierdzić, że działo się dużo. Szkoda żebym o tym zapomniała.