Blogowanie – moja pasja, nie obowiązek

Jak wiadomo, moja strona istnieje od pół roku. W przybliżeniu. Z każdym wpisem wkręcam się coraz bardziej i czerpię z tego niesamowitą radochę. Ale patrząc na niektórych piszących, mam wrażenie, że oni muszą, a nie chcą. Coś chyba poszło nie tak. Bardzo nie tak.

Zastanówmy się nad samymi podstawami. Dlaczego piszę?

  1. Bo to lubię. Nawet bardzo.
  2. Bo lubię czytać to co udało mi się napisać. Czuję się wtedy, że się rozwijam (bo chyba tak jest, prawda?)
  3. I oczywiście dlatego, że wierzę, iż ktoś prócz mnie czyta te wpisy. I część z nich może przytakuje, może część się nie zgadza. Ale daje o tym znać. Rozmawia, dyskutuje, przekonuje mnie lub nie. Bardzo lubię poznawać opinie innych ludzi. Psiarzy, blogerów, ale i przypadkowych osób, które tu trafią. Uwielbiam Was wszystkich ♥

Już sobie wyjaśniliśmy, że ja piszę bo kocham to robić i wszystko z pisaniem związane mnie kręci. Możemy przejść do kolejnej kwestii.

Pamiętajmy, że najważniejsza we wpisach jest treść. To o czym piszemy. Ale nie jest tak dobrze, stron o tematyce Twojego bloga jest wiele. Może dopiero zaczynasz, może jesteś już zaawansowany i popularny, a może nie potrafisz się wybić. W każdym z tych przypadków potrzebujesz czegoś swojego. Czegoś tylko Twojego. Nie martw się, że na początku tego nie widać. CZytelnik zauważy, że się wyróżniasz.

No dobrze, teoria teorią, ale o czym ja w ogóle piszę? Co któryśtam blog z wielu może mieć wyjątkowego? Dużo 😀

~Wygląd

Niezależnie jak mądrzebyś pisał, nie osiągniesz wiele z pstrokatym tłemi czerwoną czcionką. Oczywiście nie mówimy tu o najcudowniejszym motywie i zdjęciach nie do pobicia (Psi kawałek internetu – idealnie pasujesz do opisu ♥). Może Twoją mocną stroną będzie właśnie wygląd bloga? Jeśli chcesz iść tą drogą (sugeruję jako Czytelnik) szablon taki sam, jak u innych stron nie pomoże. To nie będzie łatwe, ale takie być nie powinno. Nie było by zabawy 😉 Ale z czasem przyniesie skutki. Uwierz.

~Treść

Mądrze prawi, dobrze prawi. Niektórzy blogerzy tak mają, że widzą więcej. Albo szybciej. Kiedy czytam takie wpisy, myślę: „Dlaczego nie poruszyłam tego tematu u siebie? Dlaczego na to nie wpadłam?” ALe oni tak mają. Są błyskotliwi i wiedzą o czym piszą (Pies do kwadratu, zawsze o krok przede mną. Albo i 1000 ♥).

~Styl

Jest wiele książek, których tytuły są niemal identyczne, a jednak czyta się je inaczej. Dlaczego 2 książki tej samej autorki przetłumaczone przez inne osoby sprawiają wrażenie zupełnie rozbieżnych? Przez styl pisania. Możemy mieć dwa wpisy, dwie recenzje tej samej karmy/zabawki, a dla Nas jedna będzie lepsza. Każdy pisze w inny sposób, buduje dłuższe lub krótsze zdania, bardziej lub mniej dynamiczne. I cenimy to, chcemy czytać dalej (My Heart Chakra, kocham bardzo ♥)

To są główne punkty, w których możesz zabłysnąć. Pamiętaj, że Twój blog potrzebuje wszystkich tych elementów. Ale w którymś elemencie możesz być lepszy niż w innym 😉

Każdy punkt ma swoją rolę:

  • Wygląd – pierwsze co widzimy. Liczy się chwytliwa nazwa, fajne logo, pasujące tło. Do tego ułożenie widgrtów, stron, menu. Są setki kombinacji, znajdziesz coś dla siebie 😉 To jest Twoja pierwsza próba. Kiedy Czytelnik (najprawdopodobniej przyszły Czytelnik) otwiera witrynę, pierwsze co robi, to patrzy na wygląd. Od Ciebie zależy, czy zostanie, żeby przeczytać wpis, czy zamknie zakładkę. Niech motyw/szablon podkreśla Twoją treść, dodaje jej uroku lub powagi – w zależności od potrzeb.

 

  • Treść – bez tego to już nie da rady. Najgorsze co może być dla czytelnika to lanie wody. Taka zapchajdziura. Żeby ilość słów się zgadzała. Oczywiście urozmaiceniem jest jak Twoja wiedza jest większa od wiedzy Twojego Czytelnika. Ale sam/a dobrze wiesz, że nie zawsze się da. Jeśli chcesz poruszać temat np. frisbee czy OBI to dobrze, żebyś wiedział/a o czym piszesz. Żeby potem nie pojawiły się głupie pomyłki, bo tego nie chcemy 😉

 

  • Styl – powstaje samoistnie. Im więcej piszesz, tym więcej nawyków nabywasz. Krótkie zdania, sporo cytatów, sarkastyczne sentencje. To wszystko to Twój styl. Ale akurat on potrzebuje czasu 😉

I tak najważniejsze jest to, że blogowanie to moja pasja. Nikt mnie nie zmusza, nie rozkazuje mi. Moje wpisy są takiej długości, jakiej potrzebuję by powiedzieć co mam do powiedzenia. Nie mniej, nie więcej.

Tak w przybliżeniu. Oczywiście jest to moja interpretacja, nie narzucam Wam tego. Jeśli się zgadzasz, albo właśnie przeciwnie – nie zgadzasz, napisz. W komentarzu, jak chcesz prywatnie to w mailu lub w wiadomości na Facebooku. Chcę się rozwijać, a konstruktywną krytykę bardzo szanuję ♥

Beethoven już czeka na Wasze reakcje ♥

Jeśli w którymś momencie blogowanie przestaje być dla Ciebie przyjemnością, może to sygnał, żebyś zrezygnował. Odpuścił, zrobił przerwę. Na dzień, tydzień, miesiąc, rok lub dłużej. Ale jeśli kiedykolwiek zacząłeś, postaraj się wrócić. Nie poddawaj się. Spróbuj. Może zwyczajnie nie masz dzisiaj weny 😉

 

Blogowanie – moja pasja, nie obowiązek
Przewiń na górę