Kiedy siedzę na łóżku i patrzę na półki pełne książek, przypomina mi się mój początek miłości do czytelnictwa. Byłam wtedy na tyle mała, że noszenie książki we własnych dłoniach wydawało mi się mocą nadprzyrodzoną. W końcu tylko superbohaterowie mają tyle siły, prawda?
Teraz to wszystko wygląda nierealnie, ale tak myślałam mając kilka lat. Wszystko zaczęło się, gdy moja mama co wieczór siadała przy łóżku i czytała opowieść o Czerwonym Kapturku. Po pewnym czasie znałam jej treść tak dobrze, że recytowałam ją z pamięci. Bycie sprytną odkryłam za młodu, więc opierałam się o mamę i mówiąc słowa bajki, próbowałam dopasować je do literek w książeczce. Opanowanie sztuki czytania nie zajęło mi wiele czasu.
Wracając myślami do teraźniejszości, warto zastanowić się nad tym, dlaczego czytanie powinno być tak obowiązkową częścią życia każdego z nas. Znam wiele osób, które na hasło “książka” uciekają gdzie pieprz rośnie, bo w końcu mając telewizory i smartfony, po co mam sięgać po literaturę?
Według mnie, jest coś magicznego w książkach. Ktoś bierze do ręki pióro i zapisując słowa w konkretnej kolejności tworzy historię. To on potrafi tchnąć życie w kilka kartek papieru i uczynić je spójną całością. Później zadanie przejmuje czytelnik. Sięga po lekturę stojącą na półce i z przyczyn nam nieznanych pragnie stać się częścią tejże opowieści. Przewraca kolejne to strony, za każdym razem szybciej i z większym zaangażowaniem. W jego wyobraźni kreują się bohaterowie, a świat nabiera kolorów. Tworzą się pierwsze wspomnienia, wnioski wysnute na podstawie słów na kartce. Wszystkie te powiązania sprawiają, że cała opowieść zyskuje kolejne zasoby magii. Jak to trafnie ujął Carlos Ruiz Zafón w swojej powieści pt. “Cień Wiatru”:
„Za każdym razem, gdy książka trafia w kolejne ręce, za każdym razem, gdy ktoś wodzi po jej stronach wzrokiem, z każdym nowym czytelnikiem jej duch odradza się i staje się coraz silniejszy.”
Żyjąc w obecnych czasach, mamy niepowtarzalną okazję do czytania niezależnie od naszego budżetu. Istnieje wiele bibliotek, a powstają kolejne, więc nie musimy się martwić, że na naszą edukację kulturalną (a między innymi tym dla mnie jest czytanie) nie będzie nas stać.
Prócz rozrywki jaką niesie zagłębianie się w kolejne to historie i przeżywanie ich oczami bohaterów, są też korzyści praktyczne. Rozwijamy wyobraźnię, która kiedyś może okazać nam się niezbędna, jeśli będziemy szukali rozwiązania jakiegoś problemu. Bogatym słownictwem zaimponujemy swojemu pracodawcy, ale też wzbogacimy prace stylistyczne. Często też na podstawie kłopotów głównych bohaterów lub sposobów ich zwalczania nauczymy się jak radzić sobie w prawdziwym życiu. Książki niejednokrotnie pomogą nam dotrzeć do tego, jakie wartości są dla nas najważniejsze, ale też pokażą co możemy odstawić na drugi plan. Często szukamy w literaturze odpowiedzi na dręczące nas pytania. I co ważniejsze, zwykle znajdujemy je. Jak to wielu pisarzy, ale też krytyków stwierdziło: “We read to know we are not alone.” (Czytamy, aby wiedzieć, że nie jesteśmy sami).
I to wszystko daje nam niewinna książka.