Wszystkie wpisy

Cykl „Zanim wystygnie kawa” czyli czas, straty i akceptacje

To nie będzie typowa recenzja. Choć czy jakikolwiek mój wpis o książkach pod taką „typową” recenzje podpada? Zostawiając to pytanie bez odpowiedzi, chciałabym się podzielić kilkoma moimi spostrzeżeniami na temat książek z tego cyklu. Przeczytałam pierwsze trzy części, wszystkie po angielsku (jakoś tak wyszło), na przestrzeni dwóch lub trzech tygodni.

Nie siedzę w psim świecie tak, jak kiedyś

Napisałam ostatnio, że nie siedzę w psim świecie tak, jak kiedyś i dostałam wiadomość: „Co przez to rozumiesz?”. Wiadomość bardzo sympatyczną, ale jednak w dużej mierze niespodziewaną. Zaczęłam myśleć.

Żegnaj Profesorze

Minęły prawie dwa miesiące i nie umiałam się zebrać, żeby coś opublikować. Żeby działać w mediach społecznościowych, wrzucić zdjęcie zachodzącego słońca, pokazać piękne widoki, które dane było mi zobaczyć. Jutro są moje urodziny. Nie chcę trzymać tego dłużej.
To nie jest pierwsze ani ostatnie pożegnanie, ale liczę, że jest to element układanki, który sprawi, że supeł schowany gdzieś między czwartym a piątym żebrem, wciśnięty między płuca, wreszcie puści. Wiele osób napisało piękne słowa, dzieliło się swoimi wspomnieniami, a ja prócz zabrania głosu na pogrzebie, nie byłam w stanie powiedzieć czegokolwiek publicznie. Dzisiaj to robię. Dla siebie, dla Pana i dla tych wszystkich, którzy Pana znali.

Przewiń na górę