Napisałam ostatnio, że nie siedzę w psim świecie tak, jak kiedyś i dostałam wiadomość: „Co przez to rozumiesz?”. Wiadomość bardzo sympatyczną, ale jednak w dużej mierze niespodziewaną. Zaczęłam myśleć.
Ciepła historia noworoczna
Mam wrażenie, że w kwestii życzeń noworocznych nie odkryję już Ameryki – większość zostało powiedziane, napisane i przekazane. Dlatego dziś mogę jedynie opowiedzieć historię, która przydarzyła mi się tuż przed świętami, a z której może wynieść coś każdy z nas.
Krótko o bibliotekach i przypadkach
Biblioteka SGH-u, Stuttgart, Dublin i rozmowy w busie. O co chodzi? Zapraszam w podróż pełną książek, długich popołudni, kilku zachwytów i przypadkowych spotkań.