Nowinki

Pies w pociągu – to nie takie straszne

Mieszkam z psem w Warszawie, wielkim węźle komunikacyjnym, a mimo wszystko nie korzystaliśmy z możliwości, jakie daje podróż pociągiem.
Nie raz, nie dwa pokonywałam duże dystanse pociągiem, ale nie mogłam się przełamać i spróbować załadować się do wagonu z Beethovenem. Bałam się, że w ścisku będzie nerwowy, kłapnie na kogoś, inną osobę obszczeka, piszczeć będzie przez całą podróż.
Cały stres i strach był zupełnie niepotrzebny. Może to czas, żebyście i Wy się odważyli?

[Pozytywne historie] Przygoda z północy – Zuza i Major

Brakowało mi prawdziwych Pozytywnych historii, takich z krwi i kości. Na szczęście mój Instagram nie służy tylko do marnowania czasu, ale też do poznawania ciekawych ludzi.
A że zbliża się czas, gdy blog zostanie zalany tekstami okołopodróżniczymi, pozytywna historia o młodej dziewczynie z północy i jej psie, pomoże wdrożyć się w ten klimat.

Sobotnie pogaduchy i akcja czytelnicza

Cześć.
Jest sobota wieczór, siedzę na łóżku i jedną ręką składam pranie, a drugą piszę. Nie wiem o czym. Wpis jeszcze nie ma tytułu, choć kilka przewija mi się gdzieś między zwojami.
To setny wpis, więc obiecałam, że będzie.
Ale nie obiecałam, że będzie taki jak inne.

Przewiń na górę