Ikonka Instagrama miga mi na ekranie telefonu już od pięciu lat. Przeszłam przez jakieś podkręcane selfie, zdjęcia kiepskiej jakości słodkiego psiaka, grafiki, filmiki i inne cuda. Czułam się niejednokrotnie źle, gdy widziałam idealne życia innych – kilka lat temu ruch, by pokazywać w sieci też te nieidealne momenty nie był tak duży. Teraz doszłam do momentu, w którym jestem zadowolona z tego, jak korzystam z Instagrama. Znajduję tam inspiracje i rzetelne informacje. Odkryłam właśnie ten mądry Instagram i we wpisie pokażę Wam, jak do tego doszłam.
[Pozytywne historie] Kundelek na biegunie – Konrad, Aga i Bocca
Zdjęcie autorstwa Agi
Mój wpis o braku empatii u ludzkiego gatunku pokazał mi że lubicie takie klimaty – typowo życiowe. Stąd też mój pomysł na zrównoważenie negatywnych emocji, poprzez nową serię wpisów. Pozytywne historie będą przedstawiać osoby, sytuacje, miejsca, których dobroć musi ujrzeć światło dzienne. Czasem wymieniać będę imiona, czasem tylko płeć. Mam nadzieję, że się Wam spodoba i będziecie chcieli podać tę pozytywną iskrę dalej 🙂