Nigdy wcześniej tego nie robiłam, nie wrzucałam filmików z treningów dogfrisbee, a właściwie jakichkolwiek na bloga. Ale, właściwie czemu nie? Zorientowałam się, że na Instagramie nie starczy mi miejsca, na Facebooku będzie niewygodnie i ciasno… Z pomocą przyszedł blog.
Może komuś taka analiza krok po kroku codziennego treningu w czymś pomoże, rozjaśni lub zainteresuje samym sportem, którym jest dogfrisbee.