Jak pojechałam na Svalbard i co tam robiłam? Historia o UNIS, ekologii molekularnej i determinacji
Niektórzy jeżdżą na studiach na Erasmusa do Paryża, Heidelbergu lub Lizbony. Prawie zaaplikowałam na semestr w Dani kilka lat temu, a jednak pierwszą większą de facto wymianą studencką było… wyjechanie na biegun. Północny.
Znaczy, biegun północny to kropka w oceanie / na lodzie, więc nie na sam biegun, a na archipelag o nazwie Svalbard. Dla wielu osób z Polski lepiej znany jako Spitsbergen – tak nazywa się największa jego wyspa. Ale tak, to tam znajduje się Polska Stacja Polarna Hornsund im. Stanisława Siedleckiego, to tam mieszkają niedźwiedzie polarne i to tam studiowałam przez sześć tygodni. Fajnie, nie? To chodź, dowiesz się więcej.
