Mój pies jest cudowny, czego on nie umie, ale co myślę o sobie?
Czy sprawiedliwie oceniam swoje umiejętności? Oglądając występy świetnych zawodniczek na zawodach, można mieć takie podstępne myśli: „Ja nic nie umiem, przecież nie dorastam im do pięt, nie dam rady wypisuję się.” Ale te zawodniczki też bardzo dużo ćwiczyły. Rzucały, podnosił dyski i rzucały jeszcze raz. I tak w kółko.
Podobnie blogerki – siadały (albo stały, jak kto woli), pisały, skreślały i pisały jeszcze raz. Aż do skutku. W pewnym momencie wchodzi to w krew. Siadasz i piszesz. Wychodzisz na pole startowe i mimo stresu rzucasz idealnie. Daj sobie szansę, nikt nie wie jak będzie obsadzone podium w przyszłych latach.