Wszystko się od niego zaczęło. No dobrze, może nie wszystko, ale to on dał mi odwagę, żeby wiele rzeczy zrobić. Wbiegł do mojego życia, przewrócił je do góry nogami i ułożył się wygodnie. Jego chaos dopasował się do mojego własnego, tworząc coś, czego nigdy bym się po sobie nie spodziewała.
A początkiem był jeden niewinny telefon…