Przemyślenia

Wigilia bez psa – toż to skandal! A może jednak nie?

Tyle rzeczy robiłam źle, że już od dawna wisi nade mną tytuł Najgorszej Psiej Właścicielki. Mimo wszystko postanowiłam się głośno nie chwalić tym, że przy wigilijnym stole zabrakło jednego, czarno-białego futra. Jeszcze zamiast życzeń dostałabym pomidory. Zgniłe. W twarz.
Udało mi się przeżyć wydarzenie, jakim jest wigilia bez psa. Co więcej, Beethoven również wyszedł z tego cało.

Podsumowanie roku – witamy w 2020!

Jest już jedenasty stycznia 2020 roku. Wiem, że to dla większości z Was oczywiste, ale dla mnie czas płynie niewyobrażalnie szybko. Miniony rok odkrył przede mną wiele problemów, ale też ich rozwiązania – czyli de facto weszłam w niego jako osoba szczęśliwa, wylądowałam w emocjonalnej pralce i skończyłam znów jako osoba szczęśliwa. Jej!

Piłka będzie nam towarzyszyć na każdym spacerze….

Czasem miewam dobre pomysły. Na pewno znacie takie osoby, które rozwiązaniami rzucają z rękawa, jak asami, a ogranicza ich jedynie wyobraźnia.
Szkoda, że nikt was nie uświadomił, że 1/3 tych pomysłów nie ma sensu, jakaś część jest niemożliwa do zrealizowania, a te perełki pewnie umkną natłoku myśli.
Ale tym razem przybijam sobie mentalną piątkę, bo zabranie okrągłego przedmiotu uratowało mi tyłek. Od teraz piłka będzie nieodłączną częścią wyposażenia spacerowego.

Przewiń na górę