Przemyślenia

Zbiór myśli Zośki na temat blogowania

Coraz więcej osób chce przelewać swoje myśli nie tylko na papier, ale też na klawiaturę. A potem wysyłać to dalej, w otchłań zwaną Internetem. Jednak gdy w wolnej chwili, usiądziemy przy komputerze i przejrzymy dużą ilość stron, możemy dojść do wniosku, że nie każdy się do tego nadaje. Bądź łagodniejsza wersja, nie wszystkie rzeczy publikowane cieszą oko.

Dzisiaj będzie nieco bardziej krytycznie niż zazwyczaj, ale zarazem prawdziwie. Jeśli jesteście gotowi na tę szczerą mieszankę, zapraszam do czytania.

Natura – moja magiczna przestrzeń

Szum wody, szelest liści czy skrzypienie śniegu inspiruje od lat wielu poetów, artystów i wiele innych osób o romantycznych zmysłach. Jednak i ludzie niezbyt uzdolnieni artystycznie doceniają piękno natury. Sposób w jaki rośliny budzą się po zimie przypomina im o nowym życiu, a strumyk drążący skałę jest symbolem nieugiętości. Na tym skupiłam się dziś.

Niektórzy ludzie życzą Ci źle…

Dzisiejszy dzień zapowiadał się bardzo zachęcająco. Byłam umówiona na dwugodzinny trening rzucania w towarzystwie fantastycznych zawodników. Zamiast tego siedzę z opatrunkiem na przedramieniu bo mam ranę na ręce. Na głębokość kilku minimetrów, możliwe że ponad pół centymetra. Co ciekawe, dziura perfekcyjnie pasuje do kła Beethovena. To nie jest przypadek. Tę ranę zrobił on.
A wszystko byłoby dobrze, gdybym była ostrożniejsza, a pewien pomiot ludzki (nie nazwę go człowiekiem) miał choć trochę empatii i nie życzył źle innym. Na przykład mojej osobie.
Po takim przydługim wstępie zapraszam do wpisu, w którym wszystko zostanie wyjaśnione.

Przewiń na górę