Crème de la crème

Crème de la crème w lipcu

Śmietanki piszę z doskoku. Ostatnia ukazała się prawie pół roku temu, więc uznałam, że wypadałoby napisać kolejną.
W internecie dzieje się wiele wspaniałych wydarzeń, mądrzy ludzie edukują innych całkowicie dobrowolnie, a wartościowe teksty można by liczyć w tysiącach. Nikt nie jest w stanie przyswoić takich ilości, a co dopiero przefiltrować internet w ich poszukiwaniu.
Zebrałam w tym wpisie z serii crème de la crème polecenia o różnej tematyce i dołączyłam krótkie podsumowanie miesiąca. Wiele się przez te niespełna 30 dni nauczyłam i uważam, że warto tym wspomnieć.

Przerażająco długie crème de la crème

Trochę to moje lenistwo, trochę nie. No bo kto zaczyna rysować kawę zamiast najzwyczajniej włączyć ekspres? Chyba tylko ja.

Tym mało śmiesznym wstępem zapraszam na wartościowe treści z ponad trzech miesięcy! Starałam się zapisywać wszystko na bieżąco, ale jeśli masz jakieś teksty, którymi chcesz się podzielić, wrzuć je w komentarzu. Będę wdzięczna jeśli będzie to tu, na blogu, bo wtedy wszyscy czytający wpis trafią na Twoją propozycję 🙂

Przewiń na górę