Gdy kończył się rok szkolny, a na horyzoncie widniał napis: „WAKACJE” postanowiłam nabyć zabawkę do zabawy w wodzie. Wiedziałam, że w tym roku czeka nas wyprawa do Chorwacji (duużo wody) jak i działki (rzeka Pilica). Zależało mi, żeby zabawka nie nasiąkała, pływała, wytrzymała przynajmniej dwa sezony i mieściła się w nerce. Tym sposobem natrafiłam na piłkę Liker.